Recenzja książki "Mara Dyer. Tajemnica" Michelle Hodkin

Tytuł: Mara Dyer. Tajemnica
Tytuł oryginalny: The Unbecoming of Mara Dyer
Trylogia: Mara Dyer
Autor: Michelle Hodkin
Wydawnictwo: Wydawnictwo Ya!
Data wydania: 2014-09-10
Liczba stron: 480
Tłumaczenie: Małgorzata Fabianowska





Tajemnica / Przemiana / Zemsta

Opis: 
Każdy kryje w sobie tajemnicę, wystarczy ją obudzić. Kim jest Mara Dyer?
W tajemniczych okolicznościach giną dwie dziewczyny, przyjaciółki głównej bohaterki. Wygląda na to, że ich śmierć została przepowiedziana, ktoś wiedział co się wydarzy.
Powieść z paranormalnym twistem i przesłaniem: pozory mylą. Spodoba się nastolatkom płci żeńskiej, szczególnie, że główna bohaterka – wbrew przestrogom - zakochuje się w najbardziej nieodpowiednim i intrygującym chłopaku ze szkoły.


Jak zareagowałabyś gdybyś obudziła się w nieznanym miejscu i jedyne, co byś widziała to sterylnie czysta biel, a wokół unosił się dźwięk pikających maszyn? Jak czułabyś się nie pamiętając niczego, gdzie jesteś, dlaczego się tam znalazłaś i co się stało z twoimi przyjaciółmi? Nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie siebie w podobnej sytuacji wystarczająco wiarygodnie. Możesz postawić się w miejscu Mary Dyer.
Mara jest 16-letnią dziewczyną, która jako jedyna przeżyła wypadek, w którym zginęły jej przyjaciółki. Znajduje się na granicy obłędu, usilnie próbuje przypomnieć sobie bieg wydarzeń feralnej nocy, jednak nie może. Co gorsza ma koszmarne halucynacje, które stają się nie do zniesienia i zaczynają się nasilać, a leki zdają się nie pomagać. Nikt nie chce udzielić jej odpowiedzi na coraz liczniejsze pytania, więc Mara jako cel obiera sobie przypomnienie wszystkiego, co jej umysł wypiera, z czym nie poradziłaby sobie.

Balansowałam na krawędzi koszmaru i pamięci, niezdolna rozstrzygnąć, co jest czym.

Sam prolog, w którym Mara zwraca się bezpośrednio do czytelnika przyprawił mnie o gęsia skórkę i już wtedy wiedziałam, że trafiłam na odpowiednią książkę. Nie jest to żadne banalne romansidło dla nastolatków. To prawdziwa psychodeliczna historia z genialnie poprowadzonymi wątkami i intrygująca zagadką w tle, którą przez wszystkie 3 tomy czytelnik próbuje rozwikłać. Podczas czytania miałam wiele podejrzeń, jednak akcja zaskakiwała mnie z każdym kolejnym rozdziałem. Książka owiana jest nutką tajemnicy i grozy, jednak nie brakuje tutaj utartych schematów: przystojnego chłopaka, dobrego brata, blond piękności i bi-przyjaciela, jednak w całej tej otoczce dostrzegłam mimo wszystko nutę oryginalności. 

Sama Mara jest bohaterką niesamowicie oryginalną, za co składam pokłony autorce. Mara w książce zwraca się bezpośrednio do czytelnika opisując bieg wydarzeń, przy czym sama nie wie co jest prawdą, a co wynikiem halucynacji. Przez większość czasu nie mamy pewności co jest prawdą, a co dzieje się tylko w jej głowie, jednak ona sama tego nie wie i próbuje się z tym uporać i dowiedzieć się czy przyczyną jest stres pourazowy, czy może jednak coś ukrytego głębiej, coś czego nigdy by nie podejrzewała. Nie brakuje jej jednak poczucia humoru i w odpowiednich sytuacjach zamienia się w normalna nastolatkę starając się zapomnieć o problemach. Cechuje ją ogromna odwaga, która pcha ją do rozwiązania tajemnicy.

Koszmary senne i halucynacje wzrokowe stały się moją nową rzeczywistością.

Książka zaliczana jest do New Adult i paranormal romance, jednak według mnie nie sposób przydzielić ja do jakiejkolwiek kategorii nie umniejszając jej przy tym. Jest tutaj wątek paranormalny, romantyczny, jest to trochę thriller i horror. Mieszanka wybuchowa, ale bardzo trafna. Nie można tez nie wspomnieć o cudownej okładce, która mieni się różnymi kolorami w zależności od kąta ustawienia. Żadne zdjęcie nie jest w stanie tego uchwycić, to po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy.

Zakochałam się w stylu autorce, która doskonale wprowadza nas wgłąb historii pozwalając poznać coraz mroczniejsze tajemnice i często szokując zbijając całkowicie z tropu. Czytając tę książkę niczego nie możemy być pewni. Doskonałym przykładem jest tutaj postać Noela, który jest przystojnym, luzackim chłopcem, zmieniającym dziewczyny jak rękawiczki. Jednym słowem: macho. Od razu go zaszufladkowałam jako typową postać dla każdej książki młodzieżowej. Pospieszyłam się jednak z osądem, ponieważ Noel okazał się postacią niewiarygodnie intrygującą. Nie można było określić do końca jego zamiarów względem Mary oraz tego, jaką rolę odkrywa w powieści, a okazuje się, że jest ona ogromna. Tutaj każdy skrywa tajemnice, których odkrycie jest szokujące. Ogółem, cała książka jest szokująca i wbija czytelnika w fotel, bo co jeśli martwa przyjaciółka pojawia się nagle w naszym pokoju, a chłopak na ulicy do złudzenia będzie przypominał człowieka, który przecież powinien być martwy?

Nie mam żadnych pragnień. Mogę zrobić wszystko. Wszystko jest mi obojętne. Jakkolwiek na to patrzeć, jestem hochsztaplerem. Aktorem odgrywającym własne życie.

Po przeczytaniu książki długo nie mogłam się otrząsnąć, w mojej głowie powstało miliony rożnych scenariuszy i rozwiązań tajemnicy. Od razu musiała sięgnąć po kolejne tomy i to, co dzieje się w tych książkach chyba odbije się na mojej psychice. Bardzo mocne 8/10!

2 komentarze :

  1. Ten niesamowity klimat książki, to jeden z powodów, dla których tak strasznie ją kocham ;D Z resztą cała seria jest genialna ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, a do tego ma genialne zakończenie :D

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, opinie, krytykę i sugestie. To bardzo motywuje do pracy i sprawia ogromną radość!